Czy kogoś z Was jak mnie irytowała Berełkowska w roli Majki ? Im dłużej oglądałam tym gorzej znosiłam to jej ględzenie i wyraz twarzy. Może zagrała świetnie, nie wiem, ale na mój odbiór nieco irytująco.
Zgadza się, moim zdaniem zagrała fatalnie, mówiła niewyraźnie i ciągle miała ten sam wyraz twarzy. Na jej tle Anna Polony była genialna, choć sam film niezbyt mnie zachwycił, jeden z najsłabszych w cyklu, historia mocno naciągana i nieprawdopodobna, ale wiadomo Kieślowski nakręcił, to ludzie chwalą.
Też uważam, że akurat ta część nie zachwyca. Temat bardzo dobry, ale tak słabo zrobiony i zagrany, że mnie nieco zawiódł.
Niestety zgadzam się. Przez cały seans zastanawiałem się jakim cudem ona dostała główną rolę u samego Kieślowskiego. Rzadko kiedy jestem tak okrutny w słowach, ale aktorstwo tej Pani było na poziomie tych wszystkich kultowych w podstawówce edukacyjnych filmów typu "Bezpieczeństwo dziecka". Naprawdę nie rozumiem czemu Kieślowski nie mógł zaangażować jakiejś lepszej aktorki.