nad tym co dalej i ma dosyć, drugi walczy, a jeszcze jeden myśli co innego. Jak się pojawia poważna choroba to różne myśli przychodzą do głowy. Smutne, ale prawdziwe jest ta świadomość, że jest się niepotrzebnym, jak się leży i dogorywa w takiej placówce jak szpital. Na siłę wyższą, rady nie ma. Jak zwykle u Kieślowskiego, życie.