Bo jeśli tak, to nie chcę ich oglądać.
Często są faktycznie smutne, ale odnośnie nudy... Są specyficzne, akcja jest bardzo powolna, masa symboliki... Obejrzyj coś na próbę, jeżeli ci się nie spodoba to lepiej odpuść.
Nudne? Chyba tylko, dla tych widzów którzy nie używają głowy i pozbawieni są przemyśleń nad istotą życia...
Czy K. Kieślowski zajmował się istotą życia ? Czy istota życia zajmowała się K. Kieślowski ?
Pozdrawiam
Eleonor Kajwasch.
to jest taka podwórkowa filozofia małego kazia, który patrzy na swoją fujarkę, którą struga, struga i nijak wystrugać nie może.
Drogi Tajemniczy Duchu,
Tajemniczy,
Duchu !
Nie za bardzo rozumiem skróty myślowe o tak wysokim poziomie złożoności.
Domyślam się jednak, że jest to związane z Twoim sadomasochistycznym upodobaniem do tak jałowych reżyserów jak A. Tarkowski (u których jeden prosty skrót myślowy stanowi esencję dwugodzinnego seansu) ?
Z Poważaniem.
E. Kajwasch.
Myślę, że swoją pierwszą wypowiedzią napisaną pod tym tematem zawarłeś esencję tego co chciałbym tu napisać.
Z poważaniem T. Kajwasch.