Krzysztof Kieślowski

8,4
8 419 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Krzysztof Kieślowski

Najlepszy na świecie?

użytkownik usunięty

Wiem, że to (chyba) najwybitniejszy reżyser w Polsce, ale czy na świecie? Raczej nie. Wyżej nawet
od Kubricka? Przynajmniej to i tak lepiej, bo pierwsze miejsce mógł zająć ten przereklamowany
Nolan.

Też się zastanawiam nad tym. Co do Kubricka to on sam powiedział że Dekalog Kieślowskiego to jedyny film(seria) który może określić mianem arcydzieła w życiu. Więc chyba jeśli nie najlepszy to na pewno top 10 of all times.Powyższe stwierdzenie Kubricka wyczytałem na IMDB "Director Stanley Kubrick described 'Dekalog' as the only masterpiece he could name in his lifetime".
Pozdrawiam

Tak po prawdzie to już wole Kieślowskiego na 1-szym miejscu niż tak jak było jakiś rok temu czyli Tim Burton. A co do Twojej opinii to jest to ciężkie technicznie do zrealizowania przez filmweb, nie wiem musieliby stworzyć jakiś lepszy algorytm dla Polaków w rankingu światowym, np ilość głosów (co wiem że też ma znaczenie, nie tylko średnia) : 3 ? No nie wiem, tak jak napisałem byłoby to ciężkie do zrealizowania, chyba że ranking podzielić na 3 części : 1.Świat (bez PL), 2.tylko Polacy, 3.Ogółem (świat+PL)

Według mnie akurat pierwsze miejsce dla Kieślowskiego jest bardzo pozytywne. Reżyser absolutnie genialny, a do tego Polak, a wiadomo że zawsze lepiej docenić swoich. Akurat w tym przypadku nie ma naprawdę co się czepiać.
Jeżeli już to można się czepiać że cała ta lista wygląda jakby była tworzona metodą losowania. W pierwszej setce są jakieś absurdalne nazwiska, można wręcz powiedzieć "no name'y". Natomiast mógłbym podać całą masę bardzo zasłużonych reżyserów, którzy są na jakiś kosmicznych miejscach (daleko poza pierwszą setką). Chyba po prostu nikt nie zaprząta sobie głowy tą klasyfikacją. Ja np. w ogóle nie wystawiam ocen osobą. Osobiście uważam że zamykanie twórczości osoby w ocenie od 1 do 10 jest dosyć dziwne.

MishaPl

Jego obecność na pierwszym miejscu jest nie tylko pozytywna ale przede wszystkim zasłużona. Nie rozumiem dlaczego doszukiwać się w tym jakiegoś faworyzowania z racji na nację, gdyby takie zjawisko istniało z pewnością wysokie miejsca byłyby wręcz oblegane przez polskich reżyserów, a tak nie jest. Kieślowski robił świetne filmy, które się nie zestarzały są bardzo pięknie opowiedziane i dotyczą bardzo istotnych rzeczy. Kino nie miało wielu równie wrażliwych i inteligentnych humanistów na miarę Kieślowskiego stąd taka pozycja w rankingu.

madz20

Na pewno nie można powiedzieć, że Kieślowski sobie na taką pozycję nie zasłużył. Oczywiście ilu ludzi tyle typów. Dlatego tez dziwi mnie trochę podawanie jako główny argument przeciwko temu miejscu, tego że wyprzedził Kubricka. Tak jakby pierwsze miejsce Kubricka nie ulegało wątpliwości. Ja np. jeżelibym musiał (a jak mówiłem w klasyfikację i ocenianie osób się nie bawię) to ustawiłbym na pierwszym miejscu innego reżysera (Hitchcock). Czyli podsumowując, ile ludzi tyle opinii i z pewnością żaden ranking reżyserów nie jest obiektywny.
Co do faworyzowania z racji nacji. Tylko ja się pytam, co w tym złego? Co w tym złego, że jako jeden z argumentów za reżyserem podajemy to, że jest Polakiem? Myślicie że Amerykanie nie doceniają bardziej Amerykanów, Francuzi Francuzów, Włosi Włochów, a Japończycy Japończyków? To jest rzecz jak najbardziej normalna i nie widzę w tym nic złego.
Co do humanistów to powiem więcej. Według mnie Kieślowski był zdecydowanie największym humanista w historii kina.
Tak jak wspominałem czepianie się akurat tego pierwszego miejsca jest dziwne. Zobaczcie jak dalej wygląda ta list. Przecież to jest jakiś żart. Na miejscu 15 jest Ernest R. Dickerson, na miejscu 16 jest Guy Ferland. Kim oni w ogóle są? Jak już musicie to czepiajcie się tych pozycji. Zresztą niektóre wielkie nazwiska, z niewiadomych przyczyn, w ogóle nie są klasyfikowane (np. Spielberg, Chaplin). Na prawdę warto sobie zaprzątać głowę takim rankingiem?

MishaPl

Poza sporem jest fakt, że ten ranking nie jest wart tylu dysput i emocji, jakie budzi, ale gdy przegląda się tematy pod sylwetką Kieślowskiego uparcie powraca zarzut, że jedynym co czyni usprawiedliwionym jego wysoką pozycję to fakt, że jest Polakiem. To krzywdząca opinia dla samego Kieślowskiego i dla Polaków, to jakby robić z każdego Polaka ksenofoba i nacjonalistę, który nie widzi nic poza tym co nasze polskie. Z pewnością masz rację, że ludzie na całym świecie cenią swoje kino narodowe przede wszystkim najlepiej je znają, poza tym łatwiej im zrozumieć chociażby kontekst społeczny i historyczny przez co punkt widzenia reżysera jest im bliższy. Może po prostu użytkownicy portalu mają jakiś kompleks, który nie pozwala im przyznać, że polscy twórcy również robią świetne kino, przez co uparcie porównują naszych twórców do autorytetów kina zachodniego.
Zdecydowanie 1 pozycja Kieślowskiego jest mniej kontrowersyjna niż pozycja wspomnianych przez Ciebie panów z miejsc 15 i 16, których nazwiska nic mi nie mówią.. No cóż ale może to ja jestem ignorantką ;) i wypadałoby ich dobrze znać by w ogóle zabierać głos.

madz20

"Może po prostu użytkownicy portalu mają jakiś kompleks, który nie pozwala im przyznać, że polscy twórcy również robią świetne kino, przez co uparcie porównują naszych twórców do autorytetów kina zachodniego." Być może coś w tym jest. Być może nie potrafimy cieszyć się z sukcesów kolegi/sąsiada/rodaka. Ciężko tak naprawdę powiedzieć.
Ja jednak zauważyłem inną prawidłowość. W każdym rankingu na tym forum, film czy też osoba, która zajmuje pierwsze miejsce, jest niesamowicie atakowana. Być może ludzie są tak zadufani w sobie, iż nie są w stanie zrozumieć, iż ich punkt widzenia nie jest obowiązującym prawem. No bo przecież im się ten film nie podobał albo oni nie polubili twórczości tej osoby. Wypada tylko zadać filozoficzne pytanie: Who cares?
" No cóż ale może to ja jestem ignorantką ;) i wypadałoby ich dobrze znać by w ogóle zabierać głos." Uspokoję ciebie, nie jesteś ignorantką:)

MishaPl

"Ja jednak zauważyłem inną prawidłowość. W każdym rankingu na tym forum, film czy też osoba, która zajmuje pierwsze miejsce, jest niesamowicie atakowana."
Fakt, tak jest - świetnie to widać na przykładzie filmu "Nietykalni" póki film był nowością i krążył gdzieś daleko w rankingu wszyscy mówili, że to genialny film, piękny, ciepły, ożywczy, świeży, że wreszcie jakaś nowość, coś fajnego dzieje się w kinie... Film wskoczył na wysoką pozycję i nagminnie jest atakowany, że jak on ma się do klasyków, że to oburzające, że jest wyżej niż "Zielona mila" czy "Odyseja kosmiczna"... Zupełnie jakby ranking ten był wyrocznią i odzwierciedlał prawdę absolutną.

madz20

Dokładnie. Najśmieszniejsze w tym jest to, ze najgłośniej krzyczą zazwyczaj ci, którzy najgłośniej twierdzą jak głupie są te rankingi i jak bardzo mają je gdzieś.
Ja np. uważam Nietykalnych za dobry film, acz w gruncie rzeczy nie wyróżniający się na tle wielu podobnych. W moim osobistym rankingu z pewnością nie byłby uwzględniony nawet w pierwszej setce. Jedak zdaje sobie sprawę, iż wylewanie moich żalów na temat jego aktualnej pozycji w rankingu, kompromitowałoby jednie mnie samego.

MishaPl

Szczerze powiem, że gdyby przyszło mi ułożyć TOP 100 wedle własnego uznania to chyba nawet 10% filmwebowego TOPu nie pokryłoby się z moimi wyborami, dlatego nie widzę konieczności wszczynania takich dyskusji, bo one zwyczajnie do niczego nie prowadzą szczególnie kiedy w dyskusji padają argumenty typu - "Ojciec chrzestny" jest lepszy od "filmu X", bo jest na drugim miejscu w rankingu filmwebu, a to coś znaczy - niby rzesza użytkowników nie zgadza się z rankingiem a wciąż używa go jako argumentu w dyskusji :D, albo "Kubrick to Kubrick, jest wielki - jeśli sądzisz inaczej to znaczy, że go nie rozumiesz".

madz20

Zgadzam się. Ja np. bardzo lubię wszelkie rankingi (o czym świadczy mój skromny blog). Ale lubię rankingi indywidualne, poszczególnych osób. Lubię w nich właśnie to, że są tak osobiste i różnorodne. Czyli inaczej mówiąc, lobię w nich to, że się z nimi nie zgadzam:)
Co do Kubricka to powiem tak. Kubrick jest wielki. Ja osobiście uwielbiam jego filmy (w moim rankingu reżyserów byłby bardzo wysoko). Tylko nie w tym rzecz. Są wielcy reżyserzy światowego kina, za którymi ja nie przepadam (Fellini). Natomiast to, że nie umieściłbym go w moim rankingu reżyserów, absolutnie nie świadczy o tym iż chcę przez to umniejszyć jego dokonania. Wielki reżyser - ok, ale nie w moim guście. Mam jednak wrażenie, że mój tok myślenia niektórych na tym forum przerasta.

MishaPl

Chyba po prostu niektórzy nie szanują istoty indywidualnego podejścia do sprawy, może to jakaś pozostałość po starym systemie :).
Podałam przykład Kubricka, bo widnieje on we wpisie założyciela tematu. Szczerze powiem, że całkowicie nie rozumiem dlaczego mają być stawiani naprzeciw siebie Kieślowski i Kubrick, bo Ci dwaj niekwestionowani mistrzowie robili zupełnie inne kino, opowiadali o czym innym w zupełnie innym stylu, to nieadekwatne porównanie, jakby toczyć polemikę nad wyższością chleba razowego nad mlekiem - jedno i drugie się je ale każde z czymś innym.

madz20

Dam ci pewien przykład. Jeden reżyser zrobił 3 dobre filmy, natomiast drugi robił jeden genialny i dwa słabe. Którego należy bardziej docenić? Tego który nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu? Czy też tego który zrobił najlepszy film ale był on jedynym wartym obejrzenia w jego dorobku? Sławnie dlatego nie zamykam całego dorobku życia danej osoby w jednej ocenie, ani nie ustawiam ich hierarchii. To jest zbyt abstrakcyjne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones