Absolutny, filmowy geniusz. Miał niesamowity talent, inteligencję i pasję. Oglądając jego filmy, widz namacalnie odczuwa, że człowiek ten w stu procentach czuł co kręci...
Podpisuję się pod Twoimi słowami obiema rękami! Kieślowski był reżyserskim geniuszem. Szkoda, że nie nakręcił więcej filmów. Ale jeżeli ktoś robi coś tak dobrze jak Kieślowski, to ile by tego nie zrobił, człowiek zawsze będzie pragnął więcej...
Mialem szczescie ogladac niektore filmy Kieslowskiego w kinie po kilka razy. Filmy tego rezysera mialy duzy wplyw na moje zycie. I nie mowie tylko o tak oczywistych kwestiach jak moje wartosci, postawy etc. ktore zostaly przez te filmy w pewien sposob uksztaltowane. Tuz po smierci Kieslowskiego przystepowalem do matury. Na ustnej wylosowalem pytanie o ulubiony film. Gdy zaczalem mowic o filmach Kieslowskiego okazalo sie, ze corka jednej z nauczycielek znala go osobiscie. I w ten oto sposob jeden z najwazniejszych egzaminow w moim zyciu zamienil sie w ciekawa rozmowe. Duzo nauczylem sie podczas tej rozmowy o czlowieku, ktorego cenie.
Chcialoby sie zacytowac z Szymborskiej (oraz sciezki dzwiekowej do Czerwonego), ze zabawil sie ze mna przypadek.