podejrzewam że miedzy innymi za to samo co ja - koleś sie nie zeszmaci i nie w głowie mu lektury szkolne:))))))
Nie wiem skąd wniosek, że nie obejrzał wielu jego filmów. A poza tym radzę, przed napisaniem czegokolwiek na forum, zajrzeć do słownika. W każdym razie nie znalazłem w nim słowa "odpowiec". Widnieje natomiast inne: "odpowiedz". To taka rada na przyszłość w kwestii rozpoczynania dyskusji i brania w niej udziału. Jeżeli już kogoś pouczasz to rób to chociaż w miarę poprawnie.
Spoko, dzięki, że mnie poprawiłeś. A co do pytania myślałem, że chodzi Ci o to, że jego filmy są złe ( a nie są).
Zwykle staram się przestrzegać zasad ortografii, ale pisałem szybko. Nie będę się jakoś tłumaczył, że "ja tak zawsze piszę, jako protest przeciw hiperpoprawności" (jak to ma w zwyczaju pewien użytkownik), bo napisałem rzeczywiście z błędem. Przyznaje racje założycielowi tematu, a ja po prostu źle zrozumiałem sens jego wypowiedzi :)
A tak poza tym Kieślowski to mój ulubiony reżyser i był On jednym z nielicznych, który wierzył w inteligencje widza. Dlaczego więc na liście "filmy w tv" przez zbieżność nazw dwóch filmów (Pierwsza Miłość - dokument Kieślowskiego i serial na Polsacie) są one mylone i źle wyświetlane (bo dokument Kieślowskiego nie leci prawie co dziennie o 18).
a marginesem, nietaktem jet poprawianie błędów ortograficznych piszących. W dyskusjach wskazanym jest odnoszenie się do zawartości merytorycznej wypowiedzi:)
pozdrawiam.
straszne rzeczy opowiadasz, chyba potnę się zyletką :( rzeczywiscie jak tak mozna pisac wbrew zasadom stawiania literek ktore ktos tam kiedys wymyslil :( przeciez to nawet niewiadomo o co czlowiekowi chodzi gdy popelnia tak duze bledy :(
A ja zgadzam sie z wiluska. Duzo mniejszy blad popelnia ktos kto pisze odpowiec zamiast odpowiedz niz kiedy ktos pisze, ze np. Kieslowski zyje do dzis (daje tylko przyklad). A poprawianie bledow ortograficznych to wydaje mi sie, troche wywyzszanie sie, chec udowodnienia, ze dana osoba nie zna ortografii to jest z pewnoscia glupsza. Nie mowie, ze zawsze, ale z reguly tak bywa (nie mowiac tego wprost). A bledow interpunkcyjnych nie wytykacie?
Cyt: "poprawianie bledow ortograficznych to wydaje mi sie, troche wywyzszanie sie".
Ręce opadają jak to czytam :(
Wiesz, dzisiaj dyslektyków jest jak grzybów po deszczu. Tak naprawdę 80% tych, co mają na to papierek, nie powinno go mieć, bo w wypadku większości błędy wynikają z nieczytania, ignorancji i - nie czarujmy się - lenistwa. Wiem, bo miałam praktyki w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Gdy mnie ktoś poprawia, kiedy źle piszę, albo mówię, to jestem mu wdzięczna. Każdy powinien dbać o poprawną polszczyznę. Ot co.
A wracając do Kieślowskiego, coby nie tworzyć niepotrzebnie dygresji - kiedyś uważałam go za najlepszego reżysera, jaki stąpał po ziemskim padole. Teraz za najlepszego już go nie uważam. Lubię jego filmy. Kojarzą mi się z dzieciństwem, a potem z dojrzewaniem, kiedy to człowiekowi wydaje się, że każda pseudoegzystencjalna myśl, która mu przychodzi do głowy, jest najgłębszą myślą na świecie. Czasem sobie wracam do kina Kieślowskiego. Zwłaszcza do "Weronik". Może już nie tak często jak kiedyś, bo z biegiem lat te filmy zaczynają mi się wydawać strasznie naiwnymi. Zbyt naiwnymi. Myślę sobie, że Kieślowski za bardzo wierzył w człowieczeństwo człowieka. Ciekawa jestem, jakie filmy dzisiaj by robił. Pewnie dużo bardziej gorzkie, bo jak tu w dzisiejszych czasach wierzyć w dobro ludzi? No jak?
Ach - i zawsze żałowałam, że Kieślowski przestał robić dokumenty. Nigdy mu tego nie wybaczę. Przenigdy. Był dużo lepszym reżyserem dokumentalnym niż fabularnym. Zdecydowanie.
Tłumacząc się - nie jestem dyslektykiem! To był idiotyczny błąd, ale chyba każdemu może się zdarzyć. Czy ktoś się kłóci, że w powiedz przez "c" jest poprawnie?